sobota, 30 czerwca 2012

Rozdział 1

2 lipiec

-Majka wstawaj!-powiedział Alan
-nie ! Spadaj-powiedziałam
-bo się spóźnimy na samolot do Londynu-powiedział
-już wstaje-powiedziałam zaspanym głosem po czym usiadłam na łóżku-śpiąca jestem a tak w ogóle która godzina ?
-6:09 za 20 mi na śniadanie księżniczko-powiedział i wyszedł z pokoju

wstałam i podeszłam do szafy wyciągnęłam z niej bluzkę z napisem 1D a po boku one direction koszulę w kratkę zieloną czerwone rurki i vansy. Poszłam do łazienki umyłam się po czym ubrałam i umalowałam po czym wyszłam minelo 23 min miałam już wychodzić z pokoju na śniadanie ale Ale zły pierwszy wpadł do mnie do pokoju

-Na dół-krzyknął
-dobra ale nie krzycz. 3 min spóźnienia a ty już wrzeszczysz-powiedziałam omijając go i schodząc na dół a on za mną. Weszłam do kuchni usiadłam przy stole i zaczełam jeść śniadanie to samo zrobił Alan po 10 min zjadłam śniadanie. Wzięłam tależ i wsadziłam go do smywarki
-Alan?
-hmm...?
-pomoższ mi z waliszkami ?-powiedziałam słodko
-ok-powiedział i poszedł do mnie do pokoju po czym zaczął znosić walizki na dół a ja je wkładałam do samochodu po 10 min siedziałam już w samochodzie. Lot był o godzinie 9 była 8:00. Ze mną i Alanem jechała oczywiście moja przyjaciółka Alex. Napisałam do niej:

„Hi. Jesteś na lotnisku już”

„Hello. Jade już a ty?”

„zaraz będe jechać jak mój braciszek zapakuje walizki do samochodu”

„aha”

-Alan!-krzyknełam. A po chwili on się zjawił w samochodzie
-co?
-już nic-powiedziałam
po chwili ruszyliśmy na lotnisko. Po 25 min byliśmy na lotnisku. Wyciągneliśmy walizki i poszliśmy w stronę mojej przyjaciółki

-Hej. Alex-powiedziałam przytulając Ją
-cześć Maja-powiedziała
-cześć Alan ! Jak ja cię dawno nie widziałam- krzykneła i przytuliła Alana
-Hej Alex-powiedział-to było wczoraj-zaśmiał się
-no wiem
usłyszeliśmy że Lot z Warszawy do Londynu będzie za 15 min
szybko wzieliśmy walizki i poszliśmy w stronę samolotu. Usiedliśmy na miejscach Alex Ja Alan. Po chwili samolot ruszył. Po 10 min włączyłam sobie muzykę i usnęłam. Obudził mnie czyiś głos

-wstawaj zaraz lądujemy-nadal nie wiedziałam kto to. Otworzyłam powoli oczy i zobaczyłam Alana
-już wstaje-powiedziałam siadając normalnie na siedzeniu i wyłączając muzykę.
Usłyszałam że musimy zapiąć pasy bo zaraz lądujemy razem z Alanem i Alex zapieliśmy pasy po chwili samolot zaczął się obniżać i lądować aż wylądował odpięliśmy pasy i zaczęliśmy wychodzić. Wzięliśmy swoje walizki i poszliśmy do taksówki powiedzieliśmy ulicę na której mamy wysiąść. Po 20 min byliśmy na miejscu wzięliśmy swoje walizki zapłaciliśmy kierowcy i nie mogłam w to uwierzyć będę mieszkała w wielkiej willi jej-pomyślałam
-wow-powiedziałam po czym podeszłam do dzwi i je otworzyłam kiedy weszłam cały dom już był w meblach jak by ktoś tu mieszkał no bo mieszkał. Mieszkał tu mój tata ze swoją nową dziewczyną i jej dziećmi . Ja mieszkałam w Polsce z bratem i mamą a tata mieszkał w Londynie.
-Tato -krzyknęłam-już jesteśmy
nikt nie odpowiedział więc weszliśmy w głąb domu zamkneliśmy drzwi po czym odstawiliśmy walizki. Zaczeliśmy szukać żywej duszy lecz nikogo nie było zobaczyłam kartkę z moim imieiem w salonie otworzyłam i zaczełam czytać:


„cześć córciu. Przepraszam cię ale musiałem zostać dłóżej w pracy więc będę wieczorem nie zdziw się jak do domu wejdą Anny (Anna mojego taty nowa dziewczyna) dzieci ponieważ mają po 16 i 18 lat zostawiłem wam pieniądze w kuchni na stole. Wasze pokoje są na górze”

-ej... mam dobrą wiadomość- krzyknełam po chwili wpadli do salonu Alex i Alan
-o co chodzi-powiedzieli równocześnie
-Tata jest w pracy będzie wieczorem a i dzieci ten Anny mogą przyjść więc się nie przestraszcie ich ok?-zapytałam
-aha..-powiedzieli znowu równocześnie
-dziwni jesteście-powiedziałam i zaczęłam wnosić swoje walizki na górę to samo zrobiła reszta wariatów. Po 5 min wnoszenie weszłam do swojego pokoju był piękny ponieważ ścian były błękitne a sufit biały z ogromnym plakatem One Direction ogromne łóżko 2 osobowe telewizor nowy laptop „wow-pomyślałam po czym zaczęłam się rozpakowywać po 2 godzinach każdy z nas poszedł do pokoju zrobiła się godzina 17:30.
-to co oglądamy-powiedziałam siadając na sofie a reszta za mną
-może jakiś horror-powiedział Alan
-tak Horror- krzykneła Alex-powiedz-ok
zaczęliśmy szukać czegoś aż znalazłam jakiś horror włączyliśmy i zaczęliśmy oglądać każdy z nas się bał po godzinie drzwi wejściowe się otworzyły baliśmy się bo nie wiedzieliśmy kto to może być kiedy wszedł do salony wszyscy razem z nim krzyknęli ze strachu. Ja szybko wyłączyłam telewizor wstałam i zapaliła światło ie mogłam uwierzyć przed kim stoję...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz